Bal w PRL-u 1985 r.

---

Polska kasa jest pusta
w garnkach tylko kapusta
te ludziska o Jezu – aż patrzeć żal
słowo kryzys na ustach
no, a u nas rozpusta
no, a u nas kaszankowy jest bal.

Nie ma towarów
kraj żyje z darów
chociaż dziś wszyscy mają szmal
głodny jest naród
wpieprza sam twaróg
więc twarogowy trwa bal.

Pust wsiegda budiet sołnce,
pust wsiegda budiet nieba
niech autentyczna i fizyczna miłość się panoszy
i śmiejmy się zawsze,
nawet gdy nie trzeba
i niech nie będzie granic dla rozkoszy.

Świat nie jest taki zły
niech no tylko podadzą gorzałkę
zaraz minie kryzys, wyzysk, strajki, braki
manko w kasie
popijemy, przegryziemy
rozluźnimy się już całkiem
po gorzałce życie ciężkie, ale żyć już da się.