Moje impresje z podróży 1976 r.
Rejs statkiem pasażerskim MS ARMENIA”
po portach Morza Śródziemnego
Pozwalam sobie tu przypomnieć informację ze wstępu do tego tomiku, że podróże te odbywałem w charakterze kierownika rejsów z ramienia – wtedy prawie monopolisty turystyki zagranicznej – PBP ORBIS na statkach pasażerskich, czarterowanych wtedy wyłącznie dla Polaków.
W tych rejsach statkami radzieckimi brało udział 300-450 osób.
Napisałem ten tekst w 1976 roku w czasie rejsu statkiem pasażerskim MS „ARMENIA” po portach Morza Śródziemnego i na Wyspy Kanaryjskie, a potem wygłosiłem go z akompaniamentem statkowej orkiestry na balu pożegnalnym, przed wejściem statku do portu w Odessie i zakończeniem tej mojej miesięcznej pracy, ale też pięknej przygody. Muszę tu powiedzieć, że na domiar szczęścia na tym właśnie rejsie poznałem moją żonę Irenę, też wtedy pilota Orbisu.
Wkrótce minie trzydzieści siedem lat naszego mał-żeństwa. Miałem wtedy 31 lat.
Orbisie – dziękuję za życiową przygodę i… żonę, z którą mam dwie wspaniałe córki, czworo genialnych – oczywiście – wnucząt i wszystkich ich bardzo, bardzo kocham.