Rymem w żonę 2013 r.
Mówię do żony mojej:
„Goście wyszli – jednego polej”
Myśli ci się imają głupie
Jeszcze jednego? po moim trupie
Chyba odszedł od głowy ci olej
xxxx
Kochaną pyta kochany:
„Kochana – chcesz?”
A ona: „Kochany
Chcę”
xxxx
Żona pytana przez męża:
„Czy kochasz, pożądasz, czy pragniesz?”
Widząc resztki oręża
Mówi, że widzi to marnie.
xxxx
Jakaż to niesprawiedliwość nieba
Żeby tylko śpiewak śpiewał
I bez trudu ciągnął górne C
A ja piję kopę jajek
I już prawie się udaje
Lecz gdy śpiewam, żona krzyczy
„Zamknij się”.
xxxx
A gdy się spóźni to prosta rzecz
Wmówi mi z przekonaniem
Że ona przyszła w porę, lecz
To ja zbyt wcześnie przyszedłem na spotkanie