GRAJ TANGO - Do Arabów

 

Do Arabów 2000 r.


Miłe Panie i Panowie bardzo mili
Należnego wypoczynku prawie nie mam
Huk roboty było w lecie
Więc w jesiennym tu kuplecie
Chciałbym głosić urlopowi pean.

W jakimż kraju ulokować moje jędrne ciało
By uchronić od pożądań babskich?
Myślę tedy, jak potrafię
Rozgrzebałem geografię
I wybrałem, moi drodzy, kraj arabski.

Do Arabów, do pastuchów, do brudasów?
Powstał wokół wrzask nieposkromiony
I od Helu aż po Kraków
U znajomych mi rodaków
Chybam głupi, kiedy jadę w tamte strony.

W tym proteście czują w sobie historyczną misję
Aż krzyżowców budząc średniowieczne wzloty,
Żeby nie wiem jak się starał
To po grób im wróg jest Arab
Jot Sobiescy, La Valetty i Karole Młoty.

A ja mam pytanie, miły mój rodaku
Konstatując, że pogarda ta nie całkiem zdrowa
Co takiego jest w Twych czynach
Byś się na Arabów zżymał
I czym możesz tym Arabom imponować?