80

GRAJ TANGO - Seksie

 

Seksie 2013 r.

Seksie, figlarzu, rozbójniku
Ach, rozbójniku… zbójem jesteś!
I na sumieniu masz bez liku
Zbrodni i nieszczęść, wstrętny seksie!

Psia krwio jedna, seksie, zdrajco
Zgrozo i… zbawco
Spełnienia dawco
Szczęścia i sensacji sprawco
A jeśli gwałcą – newsie!
Brukowej prasy chlebodawco
I newsów wszelkich ty prymusie
Bogiem jesteś, lecz też oprawcą!
Diable wcielony, miłości, żądzo
Radości, złości, namiętności!
Rozdawco wszelkich praw pieniądzom
Podłości, czułości, przebiegłości
Dyktatorze!

Nieba i piekła moce tobą rządzą
Harmonii i ironii
prowokatorze.
Listopad tyś jest, a zarazem maj
Znikniesz – nie będzie lepiej
Zostaniesz – nie będzie gorzej
Więc trwaj
Jakimś jest seksie – trwaj!
Najwytrzymalsze, seksie, rwiesz
Kajdany
Bo wiesz,
Żeś, seksie, pożądany.
Wybacz mi taką paralelę,
Że démodée się myślą dzielę
Ale spełnienie jak w tobie seksie
Miał chyba tylko lud w Pewexie
Seksie
Ty niby jesteś na indeksie
Lecz samo przez się
Rozumie się seksie
Treścią nasycasz  wszech refleksje
Budzisz sympatię, wzniecasz agresje
Organizują ci procesje
I święte ciotki
I ptaki niebieskie.
Ty nigdy seksie nie pływasz pieskiem
A twój szalony kraul
Tworzy ci aureolę z fal.

Seksie
Jeśliś w takim wymiarze jest
Jak teraz wnoszę cię w mój tekst
To chciałbym trąbę mieć lub puzon
Żeby zagrać wszystkim muzom
I fanfarę na twą chwałę bym dął
Obyczaje się zmieniły
Tobie nie ubywa siły
Tyś destrukcji
ale i poezji symbol.
Kiedy życia mego jesień
Pcha mnie do kolejnych wzniesień
To poezji twej symbolem
Twórz mi magnetyczne pole
Magii jakiejś…
Bo muszę, muszę
Już nie ciało, ale duszę
I moje wnętrze
Nasycić wierszem
Twoim, seksie, magicznym wierszem.
I przyjmij seksie tę refleksję
Z pewnością innyś ty dziś w mieście
Wiem, żeś nie zawsze w zgodzie z lex
To jednak kwitniesz mi jako tekst
Młodości muzyka
Która myślą pozwala pobrykać
Po seksualis eks.
Seksie
Bralczyk cię nawet nie określi
Niejeden chciałby cię seksie skreślić
Clintona niegdyś wykończyłeś
Z Anastazją spółkeś miał
Millera kończyć nauczyłeś
I miliardami rządzisz ciał.
Bo seks… po prostu jest
Choć głowę zawsze chowa
Seks jest jak bies
I ciągle o nim mowa.
Słodki jak piesek, zły jak pies
Seks, seks, o yes
Seks, o yes, o yes!
Tyś seksie jest jak kleks
Gorzkiś, a niby keks
W modlitwach dziewic się odzywasz
W powodzi łez
wesołków, beks
Alternatywa  
Tyś…  choć recydywa
I z tobą gnojku
Nawet majowy bez
przegrywa.

code

0b7eda787f6333c57a39c1cc1aff7293.jpg
81fbdcb20086448dbb677d1351984f3e.jpg
8835fee58484791ecd588a17c94a8ceb.jpg