Graj Tango 2013 r.
W ciemnej sali
W oddali
Ona – w tłumie rywali
W dym imprezy wtłoczona
A jej gołe ramiona
Rzym mogłyby podpalić.
Błysk parkietu
Ocean
Nasze lądy rozdziela
A błagalne jej fado
Płynie fal defiladą
A niebem
Płynie nadzieja.
Widzę mrok
Słyszę ciszę
Znowu wiersz mi się pisze
Wiem, że ona tam czeka
Trwa tam wręcz nieprzytomnie
Ona nic nie wie o mnie
Ona czeka
Ona czeka… człowieka.
Pośród zgiełku i szumu
Wyrwę ją z tego tłumu
Gdzie żądza jej duszy trwa
I przez wzgląd na tę duszę
Udowodnić jej muszę
Że ten człowiek
Ten człowiek
To ja
Wrócił z baru pianista
I zwrot akcji jak w „Trzysta”
Pokonując parkietu szaniec
I z hoplity wręcz męstwem
Prawie pewnym zwycięstwem
Staję przed nią
I proszę o taniec
Tu pianista dał akord
Zapachniało wręcz draką
Ten akord wysoki był rangą
I już wiem, że ja mam ją
Ona myśli, że mam go
En avant! – pianisto
Graj tango!